OpenAI nie przestaje zadziwiać. Po słynnym i przecierającym szlaki ChatGPT, który rozpoczął całe to szaleństwo, przyszedł czas na pójście krok dalej i tak powstała Sora, która jak się okazuje zostanie udostępniona publicznie jeszcze w tym roku.
Niesamowite możliwości Sora
Sora to narzędzie, które wywróci sposób, w jaki tworzony jest materiał video. To odpowiednik ChatGPT, jednak który na bazie zadanej frazy (promptu) wygeneruje wideo, zamiast tekstu. Co najważniejsze, zrobi to w zdumiewającej jakości, a jeśli wierzyć w to, co pokazało OpenAI, nie sposób tego materiału odróżnić od tego, który został klasycznie zarejestrowany przez obiektyw kamery.
Sora została zapowiedziana przez OpenAI w połowie lutego 2024 r., ale przy tej okazji nie podano publicznie informacji na temat tego, kiedy narzędzie stanie się dostępne publicznie. Teraz sytuacja się odwróciła, bo przedstawicielka reprezentująca markę OpenAI, w wywiadzie The Wall Street Journal przyznała, że udostępnienie narzędzia przewidziane jest w tym roku, a najpewniej pojawi się ono nawet w przeciągu najbliższych kilku miesięcy. W wywiadzie padła informacja, że Sora uczona była z dostępnych publicznie materiałów wideo, ale wykorzystano także te, licencjonowane w ramach usługi Shutterstock. Potwierdzono również, że wygenerowane materiały będą mogły zawierać efekty dźwiękowe.
Skutki pojawienia się Sora mogą mieć ogromny wpływ na to, w jaki sposób realizowane jest kino. Szerzej opisał to Marcin w swoim artykule: AI w branży filmowej. Sora, ChatGPT i deep fake to przyszłość kina?
Aktor i producent Tyler Perry zaniechał rozbudowy swojego studia, gdy tylko zobaczył, co potrafi Sora. Z jednej strony widzi tutaj spory potencjał finansowy i czasowy. Przedsiębiorca uznał, że nie potrzebuje 12 dodatkowych scen dźwiękowych i nieruchomości o powierzchni 330 akrów. To jakieś… 800 mln dolarów w kieszeni! Dzięki AI nie trzeba podróżować, aby uchwycić piękne miejsca, ani też konstruować kosztownych hal i wydawać na drogi sprzęt oświetleniowy, czy operatorski. Czysta oszczędność z perspektywy producenta. Natomiast jako aktor, montażysta, oświetleniowiec, czy nawet reżyser – tu już pojawia się uzasadniony niepokój.
AI w branży filmowej. Sora, ChatGPT i deep fake to przyszłość kina?