Na okładce meksykańskiego Playboya pojawiła się pewna Pani w dosyć skromnym stroju. Jakby tak z daleka spojrzeć, to można by uznać, że to prawdziwa kobieta w dosyć bogatym makijażu. Otóż – pozory mogą mylić! I tak właśnie jest w tym przypadku.
Modelka AI pojawiała się na okładce. Po raz pierwszy w historii tej gazety doszło do takiej sytuacji. Jeszcze parę lat temu było nie do pomyślenia, aby Panowie (i Panie) wzdychali do… wytworu sztucznej inteligencji. Najciekawsze jest jednak to, że ta modelka to znana celebrytka!
Modelka AI na okładce Playboya!
Modelka AI – Samantha Everly ma swoje konta na portalach społecznościowych. Liczba subskrybentów przekroczyła już 119 tys. Cieszy się ogromną popularnością, pomimo tego, że tak właściwie – nie istnieje. Co więcej – fani 23-letniej dziewczyny wpłacają jej datki! Nie mam pojęcia, co z nimi robi cyfrowa celebrytka, ale jej twórcy pewnie nie narzekają na dodatkowy przypływ gotówki. Z cyklu: na co wydać bezsensownie pieniądze w sieci – ten sposób jest zdecydowanie na szczycie mojej listy.
Nie widzę tutaj wartości dodanej. Może nie jestem targetem i zdecydowanie preferuje ludzkie, prawdziwe ciało, aniżeli cyfrowe i nie rozumiem aż tak wielkiej popularności tego zjawiska. Meksykański Playboy jednak korzysta z okazji i po raz pierwszy w historii gazety na okładkę wrzuca wytwór sztucznej inteligencji.
Modelka AI nie tylko miała sesję zdjęciową, ale również… udzieliła wywiadu
Magazyn nie tylko słynie z ładnych zdjęć Pań, ale również z wywiadów. Tak – dobrze sie domyślacie. Samantha Everly „udzieliła” wywiadu. Twierdzi, że sesja dla Playboya była dla niej wielkim zaszczytem i „gdyby mogła marzyć, byłoby to jej największe marzenie”.
Cóż… przynajmniej szczerze. Nie oszukuje swoich czytelników, że ma swoją świadomość. Nie zmienia to faktu, że sytuacja ta jest dosyć zastanawiająca. Kiedy dożyjemy czasów, kiedy ludzie nie będą w ogóle potrzebni w pewnych sektorach społecznych?
Ten artykuł nie został napisany przy pomocy żadnego chatbota.
Źródło: Playboy