Wyścig samochodów autonomicznych, opartych na sztucznej inteligencji jest już historią. Przełomowe wydarzenie dobiegło końca. Czy będzie to kolejny segment, w którym ludzi zastąpi AI. Cóż… wygląda na to, że prędko to raczej nie nastąpi. Wydarzenie może i nie okazało się totalnym niewypałem, ale do perfekcyjności dużo zabrakło. Jednak po kolei!
Wydarzenie dla fanów czterech, szybkich kółek rozpoczęło się 27 kwietnia 2024 roku i trwało dwa dni. W pierwszym na świecie wyścigu pojazdów autonomicznym – Abu Dhabi Autonomous Racing League (A2RL) – wzięło udział 8 zespołów. Każdy z nich korzystał z identycznych nadwozi Dallara Super Formula SF23 z tym samym oprzyrządowaniem.
Wyścig samochodów autonomicznych już się odbył, ale czy z pozytywnym finałem?
Oczywiście, zanim doszło do wydarzenia, zespoły musiały wziąć udział w testach. I już na tamtym etapie pojawiło się wiele sceptycznych głosów, bo ilość czasu na przygotowanie była zdecydowanie zbyt mała. Nawet dla firm technologicznych, które miały wcześniej styczność z tego typu rozwiązaniami technologicznymi to 6 tygodni treningu wydawało się absurdalnie krótkim okresem czasu, aby perfekcyjnie przygotować zespoły do tego wyścigu. Finalnie – pojazdy autonomiczne pędziły po torach testowych zaledwie parę godzin w ciągu tych dwóch miesięcy.
Zaczęło się od dziesięciu zespołów składających się z jednych z najbystrzejszych umysłów w sztucznej inteligencji, każdy z identycznym samochodem Super Formula wyposażonym w 50 czujników, w tym kamery, radar i lidar. Dostarczają one 15 TB danych na okrążenie, które muszą zostać przetworzone i ocenione przez oprogramowanie AI. Zostało one przeszkolony przez uczenie maszynowe danych – z symulatorów i okrążeń w świecie rzeczywistym.
W wyścigu wzięło udział 8 zespołów
Nagroda za wygraną w wyścigu była całkiem pokaźna. O 2,25 mln dolarów walczyły następujące drużyny:
- Code19 Racing (jeden z pierwszych niezależnych autonomicznych zespołów wyścigowych z USA)
- Constructor University (z siedzibą w Niemczech i Szwajcarii)
- Fly Eagle (reprezentujący Beijing Institute of Technology z Chin i Khalifa University ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich)
- HUMDA Lab (członek Széchenyi István University Group z Węgier)
- KINETIZ (współpraca między Singapore Nanyang Technological University i Kintsugi z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich)
- PoliMOVE (reprezentujący Politecnico di Milano z Włoch)
- UNIMORE (również z Włoch – Uniwersytet w Modenie i Reggio Emilia)
- Uniwersytet Techniczny w Monachium – TUM (z Niemiec)
Patrząc na tak krótki czas przygotowań można było się spodziewać, że coś pójdzie nie tak. I poszło. W finałowym starciu widzowie mogli zobaczyć cztery pojazdy. Na widowni siedziało ponad 10000 osób, ale w pewnym momencie tryby opustoszały, kiedy doszło do dziwnej sytuacji. Brak łączności z internetem i szereg innych błędów spowodował, że auta zatrzymały się i nie pozostało nic innego jak zorganizować ponowny start.
Pierwszy wyścig pojazdów autonomicznych nie można uznać za udany
Zanim udało się pojazdom jeszcze raz wystartować, minęło 45 minut. Kolejny start też nie należał do specjalnie udanych. W pewnym momencie jeden z pojazdów zatrzymał się, dzięki czemu niemiecki zespół TUM wyprzedził go, zajmując pierwsze miejsce. Auto powinno jechać dalej i nie było żadnych fizycznych, technicznych usterek, które spowodowałyby, że pojazd nie powinien kontynuować wyścigu.
Ponadto zarejestrowano szereg różnych problemów. Auta niewystarczająco rozgrzewały opony przed startem, przez co wpadały w poślizgi, a parę razy były bliskie konkretnej kraksy.
Czy to jednak świadczy o tym, że należy postawić krzyżyk na tego typu wyścigi? Oczywiście, że nie, tylko potrzeba na to czasu i lepszych przygotowań. Jeszcze parę lat i takie wyścigi samochodów autonomicznych mogą stać się nową rzeczywistością. Trzeba jednak przyznać jedno – żaden samochód nie uległ zniszczeniu. To zawsze jakiś plus i wiadomo – ludzie nie ponieśli ofiar ani uszerbku na zdrowiu, może dlatego, że ich nie było w kokpitach 🙂
Żródło: Motor Sport
Zdjęcie wyróżniające wygenerowane przez ideogram.ai