Superman Jamesa Gunna wchodzi w fazę promocji. Twórca dzieli się z fanami informacjami na temat premiery, ale również udostępnia pierwsze zdjęcie bohatera z filmu otwierającego nową erę DC. Jak scrollowałem social media i zobaczyłem go po raz pierwszy to wróciłem do swoich czynności, bo nie brałem pod uwagę, że… jest to prawdziwy poster.
Nagle okazało się, że to samo zdjęcie zaczęło mnie atakować z każdej strony. Sam James Gunn udostępnił u siebie na profilu, a i oficjalny kanał Warner Bros gorszy nie był. Nie mam więc podstaw, aby podważać źródła. Superman na pierwszym kadrze zadebiutował w sieci, ale niestety – w mojej opinii – nie wygląda on dobrze.
Superman na pierwszym plakacie wygląda jak wytwór AI
W smutnych nam czasach przyszło żyć, kiedy musimy analizować każdy szczegół materiałów promocyjnych, aby uwierzyć w to, co widzimy lub czytamy. Pamiętam, kiedy internet na prawo i lewo udostępniał zdjęcia Margot Robbie jako Harley Quinn z filmu Joker 2. Wtedy okazało się to fejkiem, ale to tylko przykład jak można manipulować społeczeństwem. Przecież bez fali hejtu się nie obyło 🙂
Fotos Supermana przedstawia bohatera, siedzącego na fotelu i zakładającego spokojnie buty. W tle spadający meteoryt z nieba, sugerujący prawdziwe pochodzenie Clarka Kenta. A przynajmniej tak mi się wydaje, że taki był zamysł twórców, w przeciwnym wypadku można wysnuć tezę, że Superman niekoniecznie śpieszy się do ratowania ludzi. Z drugiej strony wydaje się, że jest to jednak jakieś zagrożenie, bo kierunek poruszania się meteorytu wskazuje na atak. Chyba, że ktoś nie sprawdził finalnego efektu AI.
Zdjęcie Supermana wygenerowane przez AI to nie najlepszy chwyt marketingowy w erze sztucznej inteligencji
Supermana nie zagra już Henry Cavill, a David Corenswet, choć użycie AI (jak mniemam) sprawia wrażenie, jakby to właśnie poprzednik aktor siedział na fotelu. Cały poster wygląda na fanowską robotę wykonana przy pomocy AI i mam nadzieję, że film będzie prezentował się o wiele lepiej. Też nie sądzę, aby był to finalny plakat. Niemniej jednak nie podoba mi się trend używania AI do materiałów promocyjnych. W moim odczuciu to zmniejszenie wiarygodności, szczególnie w momencie, kiedy taki baner możemy zrobić przy odrobinie wyobraźni w domu. Premierę filmu zapowiedziano na 11 lipca 2025 roku.
Do premiery jeszcze trochę zostało czasu i liczę na to, że James Gunn wie, co robi (Strażnicy Galaktyki, jego Legion Samobójców oraz serial Peacemaker zawieszają poprzeczkę wysoko) i otrzymamy dopracowany film superbohaterski. Tylko szkoda, że grafik nie mógł się wykazać kreatywnością. AI nie w każdym aspekcie musi być wykorzystywane, choć James Gunn twierdzi, że to dzieło fotografki Jessica Miglio. Może era AI zrobiła ze mnie strasznego niedowiarka, ale… no jakoś trudno mi w to uwierzyć.
A wy? Jak sądzicie? AI czy dzieło zdolnego artysty?