Cat-GPT to chatbot, na którego natknąłem się ponad rok temu. To było trochę na zasadzie „niechcących kliknięć”. Możliwości tego programu wydawały mi się ograniczone, ale nie wiedzieć czemu spędziłem na wpisywaniu różnych, „ambitnych” promtów z pół nocy. Postanowiłem sprawdzić, czy Cat-GPT cały czas funkcjonuje. Okazało sie, że jak najbardziej!
Cat-GPT to dosyć specyficzny chatbot. Nie można odmówić mu oryginalności. Musicie bowiem wiedzieć, że jest to koci odpowiednik ChatGPT. Brzmi absurdalnie? Jak najbardziej! Czy sprawia ogromną radość? Jeszcze jak!
Cat-GPT to koci odpowiednik ChatGPT! Czysta frajda!
Cat-GPT przez ten rok przeszedł pewnie zmiany, ale najważniejsze zostało. Cat-GPT na kazde nasze zapytanie odpowie nam, ale przede wszystkim wygeneruje kociego gifa! Raj dla fanów czworonożnych sierściuchów. W taki sposób – rok temu – opisałem na łamach dailyweb działanie Cat-GPT.
CatGPT to całkiem urocza sztuczna inteligencja. Dosyć prosta, ale ile dająca radości! Oczywiście nie do końca wiem, co poszło nie tak, że o 1 w nocy siedzę i gadam z wirtualnym kotem. Strasznie uzależniające. Testowałem wiele pytań i mam wrażenie, że odpowiedzi są zróżnicowane, więc może to nie jest wcale żarcik programistów? Wielce zastanawiające jest to, że jak chciałem się dowiedzieć, kiedy była bitwa pod Grunwaldem, to w zwrotce pojawił się w zdaniu znak zapytania. Czyżby CatGPT podważał historyczne źródła? Czy może jednak dziwił się, że nie znam takich prostych dat? Czuje, że koty mogłyby mieć w sobie dużo sarkazmu. Natomiast na hasło „iPhone czy Samsung” zareagował dziwną reakcją, jakbym miał już dość tendencyjnych pytań. Co preferuje? Póki co, pozostaje to zagadką, tak samo nie jestem do końca pewny, jak bardzo lubi dailyweb oraz czy jest fanem pizzy z ananasem? Natomiast na piwo jest chyba chętny. Sprawdźcie również sami na stronie internetowej Cat-gpt. <Co ja robię z własnym życiem>
fragment mojego artykułu dla dailyweb
Co się zmieniło przez ten rok? Otóż – mamy teraz do wyboru dwie możliwości chatowania. Pierwsza – wiem jak to brzmi, ale… najbardziej prawdopodobna, czyli dialog, z którego za dużo nie zrozumiecie. No chyba, że znacie kocik język. Otrzymamy odpowiedzi o treści: „meow”, ale w różnej formie! Szanuje za kreatywność i zróżnicowane odpowiedzi. Ej serio – sztuczna inteligencja generuje dłuższe i krótsze odpowiedzi, ze znakami zapytania, czy wykrzyknikami.
Cat-GPT to genialny generatorów kocich gifów
I druga opcja, która mniej mi się podoba. Poza kocim językiem nasz kociak przemawia ludzkim głosem. Poniższy zrzut ekranu dowodzi, że wirtualny kot nie chce iść na browar, a sugeruje spacer. W trosce o moje zdrowie!
Poza tym – mam wrażenie, że Cat-GPT dostał zadyszki. Dosyć długo generuje odpowiedzi, więc musicie uzbroić się w cierpliwość. Niemniej jednak to fajne narzędzie – dosyć kreatywne AI. Kto powiedział, że z AI zawsze musi być tak bardzo serio? Cat-GPT dowodzi, że ludzie mają różne pomysły i ja zdecydowanie mam ogromny fan z używania takich aplikacji.
Serdeczna polecajka, jeśli chcecie stracić trochę życia, ale jednocześnie uśmiechnąć się pod nosem. Jeśli rozmowy ze zwierzętami was nie kręcą, ale za to kochacie gify z kotami toi już chyba wiecie, co macie zrobić? Możliwość porozmawiania z czworonożnym, wirtualnym przyjacielem otrzymacie wchodząc na stronę cat-gpt.com