The Last Screenwriter miał być pierwszym, fabularnym i pełnometrażowym filmem napisanym w pełni przez AI. Zaplanowana premiera w amerykańskim kinie Prince Charles jednak się nie odbyła i wygląda na to, że produkcja nigdy nie trafi do multipleksów ani studyjniaków. Dlaczego tak się stało?
W momencie kiedy kino Prince Charles ogłosiło informacje o premierze filmu napisanego przez ChatGPT, oburzeni amerykanie zaczęli masowo słać e-maile, w których nie kryli swojego niezadowolenia. Już pierwszego dnia wpłynęło tylko 40 wiadomości, natomiast kolejnego doszło do tego kolejnych 160. Pod naporem ponad 200 skarg, właściciele kina Prince Charles postanowili odwołać premierę.
The Last Screenwriter to film napisany w całości przez ChatGPT
The Last Screenwriter to historia scenarzysty, który odkrywa, że skrypty napisane przez AI są o wiele lepsze od jego, a co więcej maszyna wykazuje się większą empatią, czyli przewyższa człowieka w wielu aspektach. Twórca filmu – Peter Luisi wykorzystał ChatGPT, aby napisać scenariusz. Użył bardzo prostego, nieskomplikowanego prompta. Dzięki monitowi: Napisz fabułę do filmu pełnometrażowego, w którym scenarzysta zdaje sobie sprawę, że jest mniej dobry niż sztuczna inteligencja w pisaniu – nie musiał zatrudniać scenarzysty. Następnie rozmawiając z chatbotem, skonstruował poszczególne sceny i wprowadził bohaterów. I tak oto powstał Last Screenwriter.
Sam twórca od początku mówił, że to eksperyment. Kiedy pokazał skrypt aktorom, to byli oni zdumieni, że scenariusz napisał chatbot. Reżyser twierdzi, że został potraktowany nieco niesłusznie, bo krytycy nie widząc filmu, już go ocenili.
Myślę, że ludzie nie wiedzą wystarczająco dużo o projekcie. Czytają, że to pierwszy film napisany w całości przez AI i natychmiast widzą wroga, a ich gniew idzie w naszą stronę. Ale wcale tak się nie czuję. Czuję, że film wcale nie mówi, że tak powinny wyglądać filmy.
Kinowa premiera The Last Screenwriter odwołana. Wpłynęło ponad 200 skarg
Peter Luisi i tak planuje wydać film. Za darmo, udostępniać go w internecie. Rozumie sprzeciw ludzi, ale pragnie zwrócić uwagę na potęgę AI. Twierdzi, że to ogromne zagrożenie dla profesji filmowych, ale nie można postępu technologicznego ignorować, tylko przystosować się.
Jest tylko jeden, najważniejszy problem. Gdyby twórcy filmowi nie testowali AI, które de facto wyręczają czyjąś długą, żmudną pracę, to może zagrożenie byłoby mniejsze? Widać jednak, że widzowie i krytycy nie życzą sobie, aby Hollywood było jednym, wielkim AI.
Przypomnę tylko, że z falą krytyki spotkało się wykorzystanie grafik AI w filmie Late Night with the Devil. A24 również zostało potępione za wykorzystanie sztucznej inteligencji w promocji filmu Civil War. A to tylko drobne szczegóły. Poczekajmy na Sorę od OpenAI, bo mam wrażenie, że wtedy oburzenie wyskoczy poza skalę. A i tak finalnie pewnie nic się nie zmieni. Witamy Hollywood w erze sztucznej inteligencji.
Żródło: The Daily Beast
[…] The Last Screenwriter nie będzie pierwszym. Premiera filmu AI odwołana […]